aaa4 |
Wysłany: Wto 17:21, 04 Lip 2017 Temat postu: |
|
-Moj namiot i okolica wokol niego - powiedziala Pytanie musialo ja bardzo zaskoczyc, bo nawet zapomniala o placzu. - Mieszkam na tylach obozu, w pewnym oddaleniu od namiotu matki. A wszyscy poszli teraz do niej.
-Czy moge z niego skorzystac?
-Oczywiscie, ale dlaczego? Czy cos... moze... och, Dirku, czy ty cos wymysliles? Ty cos wymysliles, prawda?
-Pomyslalem sobie... moze... moglbym siegnac po nia. Na twarzy Elspeth mieszaly sie nadzieja i zwatpienie.
-To strasznie daleko.
-Wiem. To nie ma znaczenia, bo nie odleglosc mnie przeraza, ale jej ciezar. Nigdy dotad nie sprowadzalem do siebie nic tak wielkiego. 0 bogowie, nic zywego, co chocby mniej wiecej bylo do niej zblizone. - Twarz wykrzywil mu bol, ktory scisnal mu serce. - Musze sprobowac cos zrobic, cokolwiek!
-Ale Kris... - Glos jej sie zalamal. - Ale nie ma z nami Krisa, ktory slu- |
|